poniedziałek, 22 czerwca 2009

Latawce, kameleon i owca

Pytanie konkursowe na dzisiaj to: czym się różni listopad od czerwca? Nagród nie będzie, bo odpowiedź widać za oknem gołym okiem: liśćmi na drzewach. Tam, Gdzie Oby Już Niedługo, w nocy jest cieplej czasem niż u nas w dzień. Pogodo, czy pogoda mnie słyszy?

W sobotę po południu obchodziliśmy lokalnie Święto Latawca przeniesione z końca kwietnia - żeby były lepsze warunki pogodowe. He, he... Chociaż pogoda w połowie była zgodna z oczekiwaniami - nie padało. W drugiej połowie za to nie dopisała, bo najbardziej oczekiwany gość, wiatr, wystawił wszystkich do wiatru i nie raczył się pojawić. W związku z tym latawiec z Kubusiem Puchatkiem unosił się w powietrzu tylko wtedy, kiedy był przyczepiony do czyjejś biegającej osoby, czyli przez większość czasu mnie. Zabawa była przednia, a dla patrzących zapewne jeszcze lepsza - dokumentacja fotograficzna jeszcze nie ujrzała światła dziennego (i pewnie nie zobaczy, he, he, po raz drugi).

W sobotę wieczorem odbył się zupełnie nietajny konwent żywej łaciny pod patronatem Gelliusza i Pliniusza. Łacina miejscami kwitła, miejscami dogorywała, a uczestnicy zapoznali się między innymi z różnicami między kameleonem a krokodylem oraz dowiedzieli się o cudownych zastosowaniach poszczególnych części ciała tego pierwszego. Dość wspomnieć, że odpowiednio spreparowany kameleon pomaga na bóle porodowe, umożliwia stanie się niewidzialnym, sprowadza deszcz i burzę i pozwala zsyłać na innych sny według naszego życzenia. Jeżeli jednak planujemy hodowlę tych pożytecznych stworzeń, należy się liczyć z nalotami jastrzębi, które kameleony mają ściągać do siebie i w tajemniczy sposób sprawiać, że dają się rozszarpać innym zwierzętom (jastrzębie, gdyby ktoś wątpił), co może znacząco wpływać na estetykę ogródka czy balkonu.
Jak widać, nauka języków klasycznych może przynosić różnorakie korzyści i sporo uciechy ;).

W niedzielę dla odmiany dokonało się epokowe odkrycie, mianowicie Ezer i Przyszły Noblista wynaleźli terapeutyczne działanie pluszowej owcy. Efekty uzyskuje się bardzo łatwo: należy usiąść na przeciwległych końcach kanapy, a następnie rzutem poziomym przekazywać sobie owcę. Należy to robić z wyczuciem, żeby owca nie wpadła za kanapę ani nie dokonała zbyt radykalnych zmian w krajobrazie pokoju, poza tym ograniczeń właściwie nie ma. Dla urozmaicenia można próbować owcę podkręcić. Zadowalające rezultaty można uzyskać już po kilku minutach.

Owca - xx zł. Radość z rzutu - bezcenna.

1 komentarz:

drugikoniecswiata pisze...

nie czytam całego posta, bo mnie tu w ogóle nie ma. listopad od czerwca różni się tym, że w czerwcu wierzy się jeszcze w napisanie pracy mgr w czasie wakacji i zdanie lektur w sierpniu, a w listopadzie wierzy się, że zrobi się to do końca roku kalendarzowego. od następnego czerwca listopad różni się tym, że w czerwcu 2010 wierzy się w to, że w listopadzie 2010...

było morze, w morzu kołek, na tym kołku był wierzchołek, na wierzchołku siedział zając i nogami przebierając śpiewał tak: było morze...