niedziela, 28 października 2007

co zrobić z godziną, której nie ma?

nareszcie nadeszła długo wyczekiwana Noc, kiedy dostajemy Godzinę Na Spanie (albo NieSpanie, jak kto woli).

chodziła i chodzi za mną ochota, żeby z tą powtórzoną godziną zrobić coś specjalnego - w końcu, rzadko się zdarza, żeby tę samą chwilę przeżywać dwa razy, a tu aż sześćdziesiąt minut - Heraklit by się za głowę złapał zapewne. więc gdyby tak w nocy wybrać się na spacer do lasu i o godzinie, która znikąd się wzięła,... i tutaj naturalna wydaje się propozycja na przykład rozpalenia ogniska i czytania wierszy, ale że zbyt naturalna, poszukamy czegoś innego.

może bizantyńskie hymny? "Iliada" w oryginale z podziałem na role (mogą być też chóry tragiczne)? greckie pieśni ludowe o zejściu do podziemi (za ewentualne zejścia uczestników odpowiedzialności pomysłodawczyni nie bierze:)? mity o czasie? wyścigi w jedzeniu lizaków i improwizowanie formuł magicznych zapobiegających korkom w godzinach rannych?

taak... chyba najwyższy czas spać, nieprawdaż? :)

czwartek, 18 października 2007

o sytuacjach irytujących

irytujących sytuacji (w pewnym uproszczeniu oczywiście), są dwa rodzaje. taka, kiedy ktoś zakłada, że wiemy coś, o czym nie mamy pojęcia, i taka, kiedy zakłada, że nie wiemy czegoś, co jest dla nas oczywiste.

rozróżnienie, która z wymienionych sytuacji występuje w danym momencie pozostawiamy wyczuciu i domyślności rozmówcy ;-).