wtorek, 27 stycznia 2009

Porozmawiajmy o pogodzie

Rozmowy o pogodzie uchodzą głównie w windzie i wśród kulturalnych ludzi, którzy chcą porozmawiać, ale nie o czymś. Ewentualnie wśród ludzi, którzy nie chcą porozmawiać, ale muszą. Wtedy poruszamy zazwyczaj temat temperatury ("ale zimno!"), ogólnego wrażenia ("ale dzisiaj ślicznie") bądź naszych oczekiwań ("mam nadzieję, że do jutra się przejaśni..."), czasem z nutką osobistą ("... bo inaczej będę musiała wynająć kajak, żeby dotrzeć do pracy"), niekiedy nawet zbyt osobistą ("leje od trzech dni, nie ma jak prania wysuszyć, jeszcze trochę i zacznę podkradać majtki bratu!").

Biedna pogoda, musi jej być smutno czasami - w rozmowie robi za temat-zapychacz, w filmie za tło (chyba, że dostanie się jej rola komplikatora - spadnie deszcz i bohaterowi proch zamoknie), w książkach za scenerię; poeci czasem poświęcają jej więcej uwagi, ale to interesowne bestie, więc pod płaszczykiem zainteresowania dla stanu aury przemycają tak naprawdę stan swojego ducha. Egoiści!

Najwyższy czas zmienić tę niesprawiedliwą sytuację i odpowiedzieć na potrzeby emocjonalne pogody.

Brak komentarzy: