Łapa fajtłapy wraca do siebie wzorowo, więc kolejna porcja zdjęć ląduje:
Bujna zieleń. Tym wiosna różni się od lata, kiedy to zieleń w większości ustępuje miejsca różnym odcieniom żółtego i brązowego, a turyści masowo napływają do Grecji.
Przerwa w zaroślach.
Drzewo z korą ładnego koloru. Nie czepiać się, mi się podoba :).
Jeszcze kwiatki. Tym razem białe.
Zapora nad Maratonem. Stąd Ateńczycy mają wodę.
Tytułem bonusu: sposób na radość na cały tydzień? Usłyszeć od szesnastolatka, że się młodo wygląda ;).
sobota, 28 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz