To jest skandal... Przejechać jakieś 1600 km, przejść trzy kontrole paszportowe i zamiast wyczekiwanych przez miesiąc frytek dostać bukiet surówek?
Wiem, że zdarza mi się niewyraźnie mówić (albo może właśnie to "wyraźnie" należy do wyjątków?), ale żeby tak?
W związku z tym ogłaszam pięc sekund wołania o pomstę do nieba - na wszelki wypadek niezbyt brutalną ;). Ewentualnie można mnie zabrać na frytki, wtedy pomsta stanie się zbędna.
Po tym dramatycznym oświadczeniu wrócona na łono ojczyzny autorka idzie spać, a w najbliższych dniach dowiecie się, Państwo:
- co grozi samotnym dziewczętom śpiącym na ukraińskich dworcach;
- jakie sztuczki zna Pan Plecak;
- dlaczego warto jeździć pociągami;
- kto walczył po radzieckiej stronie w czasie wojny;
- jakie miasto zwiedziła Elżbieta, a jakie zwiedzić planowała;
oraz
- co jest niezbędne do przetrwania w obcym mieście.
Następny odcinek już jutro, zapraszamy!
wtorek, 4 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz