czwartek, 6 sierpnia 2009

Z życia wzięte

Scena pierwsza.
Występują: Kolega I, Kolega II, pani sprzedawczyni (postać niema).
Miejsce akcji: sklep, rosyjska wieś.

Kolega I: - Jak powiedzieć "pół chleba"?
Kolega II: - Nie można kupować połówek.
Kolega I: - A czemu tam leży pół?
Kolega II: - Widać ktoś sobie kupił.

Scena druga.
Występują: Człowiek Płci Męskiej, Zła Kobieta, grupa znajomych i zwierzę domowe.
Miejsce akcji: okolice sklepu, rosyjska wieś.

(ZK grzebie w torebce)

Człowiek: - Chodź, brzydalu!
ZK: - Już idę, tylko pieniądze schowam.
Człowiek (z wyrazem osłupienia na twarzy): - Ale ja mówiłem do psa...

Morał: Dobrze jest kontrolować na bieżąco efekty pracy nad wizerunkiem ;).

2 komentarze:

Prawie-Mała-Mi pisze...

Eee tam, wizerunkiem. Popracować raczej należy nad samoakceptacją :)

samprasarana pisze...

wizerunek może być też we własnych oczach ;-)