Na ogół nie ma nic dziwnego w patrzeniu długo w jeden punkt. Czasem się człowiek zapatrzy, bo go coś zachwyci czy zaintryguje, czasem się zagapi, bo się zamyślił. Czasem skupia wzrok, bo chce sobie coś ważnego przypomnieć. Czasem patrzy w jedno miejsce, żeby pod żadnym pozorem nie spojrzeć w drugie.
Można się jednak zaniepokoić, jezeli przez pół godziny widzi się ten sam przystanek z wnętrza tego samego autobusu i bynajmniej nie o pętlę chodzi.
poniedziałek, 29 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz