czwartek, 3 kwietnia 2008

droga Redakcjo!

droga Redakcjo,

w pierwszych słowach mego listu pragnę Szanowną Redakcję zapytać, czy Szanowna Redakcja się orientuje może, co to się z czasem porobiło? bo dziwne rzeczy się dzieją, nie dość, że ze stycznia niepostrzeżenie zrobił się kwiecień, to niedawno z godziny drugiej bez pytania zrobiła się trzecia! czy Szanowna Redakcja zdaje sobie sprawę, że nocą ktoś czas wykrada z zasobów mieszkańców?

druga sprawa, na którą chciałabym, proszę Redakcji zwrócić uwagę, to tajemniczy atak, którego ofiarą padła była minionej nocy moja własna osoba. mianowicie półka moja własna niespodziewanie zdziczała i zaczaiwszy się podstępnie w dogodnej chwili spadła na mą głowę, powodując liczne obrażenia tejże głowy. wskutek tego zuchwałego napadu cierpię dotkliwie, albowiem ilekroć próbuję się roześmiać, uporczywy ból odzywa się w miejscu, gdzie nastąpił atak półki, co prowadzi do jeszcze większego śmiechu, i tak w koło, Szanowna Redakcjo - przez półkę wszystko, to zła półka była, czy Redakcja może coś na to poradzić?

jeżeli Szanowna Redakcja nie czuje się jeszcze przytłoczona nadmiarem pytań... nie, chyba jednak się czuje. cóż, trudno, sprawę znikającego soku malinowego rozwiążę sama, tylko zróbcie coś z tą półką, bo tak dalej żyć się nie da!

Brak komentarzy: